Młodzież spod znaku Mentzena, Bosaka i Brauna w mojej gminie zagłosuje na Nawrockiego. Tak ogłosił nasz lokalny celebryta z konfederackim sznytem. Nie żeby tam chodziło o jakieś względy ideologiczne, skądże, zagłosuje na Nawrockiego na złość. Bo gościa zaatakowały mainstreamowe media. Tyle że o ile mnie pamięć nie myli, Nawrockiego objechał też Stanowski, a to przecież ich idol i wyrocznia w sprawach etyki i moralności nie tylko zawodowej.
Czego dowiedzieliśmy się o Nawrockim w czasie tej kampanii wyborczej? Sporo. Że przejął mieszkanie od człowieka skazanego za przestępstwo seksualne, który był na dnie i stał pod przysłowiową ścianą. Najnowsze informacje medialne wskazują, że w Gdańsku był to proceder w półświatku sprawdzony i wyćwiczony od lat – wyszukiwano osoby takie, jak Jerzy Ż., aby przejmować na własność mieszkania komunalne. Wiele wskazuje na to, że Nawrocki w taki właśnie proceder jest zamieszany.
Dowiedzieliśmy się też, że jego znajomi to tak zwani chłopcy z miasta, a wśród nich są też osoby skazane za sutenerstwo czy porwanie kobiety. Dowiedzieliśmy się, że Nawrocki brał udział w zakazanych prawem mordobiciach między kibolami piłki kopanej, które to ustawki „pan prezydent” Duda nazwał umowami dżentelmeńskimi. Wiadomo – w tych mordobiciach brali udział sami dżentelmeni, w dodatku męscy mężczyźni o wyjątkowo męskich cechach. Czternastu z nich zostało skazanych przez sądy na kary więzienia.
Dowiedzieliśmy się też, że kandydat na głowę państwa jest od czegoś poważnie uzależniony, do tego stopnia, że nie potrafi bez tego czegoś skupić uwagi i koncentracji przez godzinę, może dwie. Wiemy też, że pomieszkiwał w apartamentach Muzeum II Wojny przez dłuższy czas, mimo że kilkaset metrów dalej jest jego mieszkanie. Pracownicy Muzeum nazywają te apartamenty „statkiem miłości”, a ówczesny dyrektor Muzeum nie zapłacił za nie, mimo że pensja dyrektorska nie jest jakoś szczególnie niska.
Dzięki tym złym mainstreamowym mediom dowiedzieliśmy się także, że agent ABW, który badał przeszłość Nawrockiego wydał w 2021 roku negatywną opinię w sprawie dopuszczenia go do tajemnic państwa, a mimo to ówczesny szef ABW nominowany przez PiS pozytywną opinię wydał. Wreszcie dzięki tym brzydkim mainstreamowym mediom dowiedzieliśmy się, że Nawrocki miał brać udział w procederze dostarczania pań lekkich obyczajów klientom hotelu Grand w Sopocie, gdy pracował tam jako ochroniarz.
Te niedobre media mainstreamowe donoszą też od kilkunastu dni, jakoby kampania Rafała Trzaskowskiego była finansowana nielegalnie i jakoby sztab prezydenta Warszawy miał brać w tym udział. Gdy media te piszą źle o Trzaskowskim wtedy, jak się domyślamy, już złe nie są. Osobną sprawą jest to, że Wirtualna Polska, bo o tych mediach jest mowa, nie przedstawiła dotąd wiarygodnych i jednoznacznych dowodów na to, aby sztab Trzaskowskiego był zaangażowany w nielegalną kampanię reklamową na Facebooku. Przypomnę, że w sprawie nielegalnego i nieuczciwego wsparcia kampanii Andrzeja Dudy w 2015 i 2020 roku media pokazały dowody.
Tym, którzy twierdzą, że nie pójdą głosować w II turze, bo nie mają swojego kandydata, posłużę się truizmem – nie ma idealnych kandydatów, tak samo jak nie ma idealnych partii politycznych. Oddajmy głos na kandydata, który jest najbliższy naszym poglądom po prostu. Badania sondażowe pokazują od kilku dni, że różnica między wygranym a przegranym będzie niewielka, co bez wątpienia będzie wykorzystywać obóz Zjednoczonej Prawicy, w przypadku wygranej Trzaskowskiego, twierdząc, że wybory nie były równe lub zostały sfałszowane. Przy niewielkiej różnicy czeka nas więc dalszy ciąg domu wariatów.
Jeden z dzisiejszych sondaży wskazał, że na Rafała Trzaskowskiego zagłosuje 98% zadeklarowanych zwolenników Magdaleny Biejat, 85% Szymona Hołowni i 68% Adriana Zandberga. Z kolei na Karola Nawrockiego chce zagłosować 98% wyborców Grzegorza Brauna i 44% sympatyków Sławomira Mentzena, ale 35% z nich chce jednak poprzeć kandydata KO. Dane dotyczą osób deklarujących udział w wyborach.
Jak widać o wyniku wyborów zdecyduje frekwencja. Badania wskazują, że przekraczająca 75% może wypromować Rafała Trzaskowskiego, mniejsza może wypromować Karola Nawrockiego. Języczkiem u wagi będą więc tak zwani wyborcy obrażeni na Koalicję 15 Października. Dla nich mam jednak wiadomość taką, że w ciągu roku i pięciu miesięcy rządów Koalicja dowiozła 34 obietnice wyborcze złożone w kampanii w 2023 roku w całości, 29 zostało zrealizowanych częściowo, a 6 ustaw zamroził Andrzej Duda, w tym bardzo ważne ustawy o KRS, niezależności sądów oraz ustawę o sporcie, która reguluje m. in. rolę sportsmenek. Łącznie 60 obietnic ze 100.
Coś, o co na pewno można mieć pretensję to kompletnie położona polityka informacyjna rządu, a także coś, co jest mi szczególnie bliskie, czyli ustawa o asystentach osób z niepełnosprawnością. Tak, to jest skandal, że po blisko 1,5 roku ustawy nie ma jeszcze w sejmie, tym bardziej, że pilotuje ją z ramienia rządu Łukasz Krasoń, osoba o silnym znaczeniu w środowisku osób niepełnosprawnych.
Tym, którzy liczą na zwycięstwo Nawrockiego i realizację planu Jarosława Kaczyńskiego – przyśpieszone wybory i triumfalny powrót obozu Zjednoczonej Prawicy do władzy w koalicji z Konfederacją, zalecam ostudzić rozgrzane głowy. Żadnych wcześniejszych wyborów nie będzie, za to będziemy mieli 2,5 roku nawalanki i kto z niej wyjdzie przegranym lub wygranym w 2027 roku, nie wiadomo. Ci, którzy liczą na plan Kaczyńskiego, mogą się przeliczyć. Osobną sprawą jest opowieść o koalicji PiS i Konfederacji, w moim mniemaniu, to absolutna political fiction.
O tym, że są to wybory o dwóch różnych światach, wiadomo nie od dziś. O tym, że są to kolejne wybory o dwóch różnych Polskach również wiadomo od dawna. Ja powiem inaczej: są to wybory o tym, czy Polska będzie karykaturą państwa, w którym „naczelnik” może wskazać na urząd prezydenta osobę o najbardziej szemranej przeszłości, pokazując swoim akolitom: zobaczcie, mogę wskazać kogo chcę, a wy i tak na niego zagłosujecie. Dla wielu taka Polska to coś niepojętego.
Obrażonym na Tuska, Trzaskowskiego, rząd i Koalicję przypomnę Panią Jolę, przewodniczącą komisji wyborczej na warszawskiej Woli lub wrocławskie Jagodno.
I o tym właśnie są te wybory.
Good night and good luck Państwu.
Grafika: domena publiczna (Facebook)